Ktoś tutaj do mnie wrócił 😉 Robiłam zdjęcia ciążowe Monice, potem, gdy już urodziła zrobiłam reportaż chrztu, a teraz możecie oglądać efekty z sesji rodzinnej.
Pogoda nas nie lubi. Cały dzień świeciło słońce, ale gdy nadeszła pora sesji, postanowiło schować się za gęstą chmarą chmur. Zupełnie tak samo było podczas sesji ciążowej.
No ale trudno, nie potrzebne nam słońce aby stworzyć fajne zdjęcia.
Tym razem zabrałam moich modeli na kwietną łąkę w środku lasu. Obok niej wypasały się konie. Uwielbiam te zwierzęta, według mnie mają urok i niesamowity wdzięk.
Zapraszam do obejrzenia galerii 😉